II.
Minął rok od tamtego wydarzenia, pogodziłam się
z tym, ale ciągle szukałam informacji na temat podpaleń w domu. Każdemu
wydawało się, że to przez te świeczki – prawie ja w to uwierzyłam, ale w głębi
serca czułam, że to nie prawda. Cóż nowy dzień trzeba się pogodzić. Wstałam,
ubrałam się i poszłam do szkoły. Nie przywitałam się nawet z mamą, po prostu
wyszłam w głąb zimnego powietrza. Nie śpieszyłam się, miałam piętnaście minut
do przyjazdu autobusu. Szłam po chodniku, mgła oplatała mi buty, była dość
wysoka zdziwiłam się. Spojrzałam w niebo- nie było widać słońca, tylko szare
chmury. Zaczęłam się rozglądać, w domach nie świeciło się żadne światło,
wszędzie było ciemno. Spojrzałam na zegarek – 8:30. Przyśpieszyłam kroku,
zaczęło kropić, w oddali słyszałam grzmoty. Kropelki deszczu wpadały mi do
rozchylonych ust, założyłam kaptur na włosy i zaczęłam biec. Przeskakując
omijałam drobne kałuże, rzuciłam okiem jeszcze raz na zegarek – 8:31, -
wskazówki nie poruszały się,
- Super jeszcze teraz musiał się zepsuć.-
popukałam w zegarek, ciągle pokazywał 8:31, spojrzałam na drogę, w oddali widziałam autobus – wsiadali do
niego uczniowie, przyśpieszyłam, niestety nie zauważyłam roweru jadącego po
mojej prawej stronie, widziałam wszystko w zwolnionym tempie. Jego twarz
zakryta była kapturem, patrzył się na swoje koło, zamiast na drogę. Nie zdążył
mnie ominąć, czułam na brzuchu jego masywną oponę, potem widziałam drogę, a na
niej kałuże, i niebo, czułam ból w brzuchu i w nodze. Leżałam na plecach, na
szczęście, obok kałuży . On szybko zahamował, i przy okazji pochlapał mnie,
próbowałam wstać, woda uderzyła mnie w twarz, w ustach czułam piasek.
- Przepraszam! – Szepnął, ledwie usłyszałam jego
przeprosiny.
- Ty ! Patrz jak jedziesz! Ał.. – rzuciłam mu
pełne złości spojrzenie. Próbowałam się podnieść, ale nie pozwalał mi ból w
brzuchu.
- Nie zauważyłem cię, sorry – Obserwowałam jego
ruchy, przejechał ręką po swoich włosach – nic ci nie jest ? – spytał.
- A jak myślisz? – spróbowałam jeszcze raz
stanąć na nogi, chyba widział moje męki, bo wyciągnął w moją stronę swoją rękę.
Patrzyłam na nią, i z niechęcią podałam mu swoją, pociągnął mnie i wreszcie
czułam, że stoję.
- Dzięki – Popatrzyłam na jego twarz, jego
brązowe, lśniące oczy wpatrywały się we mnie, kropelka deszczu spadła z jego
długich rzęs na policzek, im dużej się wpatrywałam, to wydawało mi się, że znam
go. – Muszę już iść – oderwałam wzrok od jego twarzy – A, wiesz która jest
godzina ? – zapytałam.
- Zaraz zobaczę – spojrzał na wyświetlacz swojej
komórki – Jest 8:35.-Spojrzałam się na
niego jak na wariata, spojrzałam na swój zegarek – 8:36. Czy ja postradałam
zmysły ? Usłyszałam dźwięk nadjeżdżającego pojazdu obróciłam się, czułam jak moje mokre włosy obiły się o mój policzek. Zobaczyłam
światła autobusu, musiałam zasłonić oczy dłonią, aż tak raziło. Stałam jak słup, nie mogłam się ruszyć, autobus był coraz bliżej. Usłyszałam jak chłopak krzyczy
coś do mnie. A potem czułam jego dłonie na
moich ramionach, i szarpnięcie, upadłam na niego, autobus przejechał
obok nas. Spojrzałam na niego, pełna wdzięczności.
- Chyba coś ci się stało w tą głowę. –
powiedział, poczułam jego oddech na moim policzku.
- Przepraszam – podniosłam się i spojrzałam na
autobus, zatrzymał się przy następnym przystanku, miałam szansę go dogonić,
spojrzałam jeszcze raz na mojego wybawcę, i ruszyłam biegiem, ból w brzuchu wydawał
się coraz mocniejszy, czułam łzy spływające po moim policzku. Dogoniłam
autobus, cieszyłam się jak głupia chciałam już wsiąść, ale on ruszył. Zaczęłam walić pięściami w jego tył, ale on
przyśpieszył – ja też.
- Stój! Stój ty palancie ! – spostrzegłam chłopaka w autobusie,
który jako jedyny obrócił się w moją stronę, zaczął się śmiać, ale potem coś powiedział i
kierowca zatrzymał swój pojazd.
-Dziękuje – zwróciłam się do tego chłopaka, nie
wiem, czy dosłyszał, nie obchodziło to już mnie. Po prostu weszłam do autobusu.
I dziękowałam Bogu, że dzisiaj przeżyłam.
Fajny rozdział, czekam na kolejne ;)
OdpowiedzUsuńMiśka_99
Dzięki ;D
UsuńPrzyznam, że zaciekawiłaś mnie. Mam nadzieję, że odwiedzisz i zaobserwujesz mojego bloga.
OdpowiedzUsuńZapraszam.♥
http://cheri-w-akatsuki.blogspot.com/
KOCHAM TEN ROZDZIAŁ !!! *.*
OdpowiedzUsuńAjć.. będę tu zaglądała często ;> Mało kto umie mnie zaciekawić ;D
Zapraszam zapraszam ;D dziękuję to bardzo miłe słowa ! C;
Usuń