piątek, 20 lipca 2012

Rozdział 2


II.

Minął rok od tamtego wydarzenia, pogodziłam się z tym, ale ciągle szukałam informacji na temat podpaleń w domu. Każdemu wydawało się, że to przez te świeczki – prawie ja w to uwierzyłam, ale w głębi serca czułam, że to nie prawda. Cóż nowy dzień trzeba się pogodzić. Wstałam, ubrałam się i poszłam do szkoły. Nie przywitałam się nawet z mamą, po prostu wyszłam w głąb zimnego powietrza. Nie śpieszyłam się, miałam piętnaście minut do przyjazdu autobusu. Szłam po chodniku, mgła oplatała mi buty, była dość wysoka zdziwiłam się. Spojrzałam w niebo- nie było widać słońca, tylko szare chmury. Zaczęłam się rozglądać, w domach nie świeciło się żadne światło, wszędzie było ciemno. Spojrzałam na zegarek – 8:30. Przyśpieszyłam kroku, zaczęło kropić, w oddali słyszałam grzmoty. Kropelki deszczu wpadały mi do rozchylonych ust, założyłam kaptur na włosy i zaczęłam biec. Przeskakując omijałam drobne kałuże, rzuciłam okiem jeszcze raz na zegarek – 8:31, - wskazówki nie poruszały się,
- Super jeszcze teraz musiał się zepsuć.- popukałam w zegarek, ciągle pokazywał 8:31, spojrzałam na drogę,  w oddali widziałam autobus – wsiadali do niego uczniowie, przyśpieszyłam, niestety nie zauważyłam roweru jadącego po mojej prawej stronie, widziałam wszystko w zwolnionym tempie. Jego twarz zakryta była kapturem, patrzył się na swoje koło, zamiast na drogę. Nie zdążył mnie ominąć, czułam na brzuchu jego masywną oponę, potem widziałam drogę, a na niej kałuże, i niebo, czułam ból w brzuchu i w nodze. Leżałam na plecach, na szczęście, obok kałuży . On szybko zahamował, i przy okazji pochlapał mnie, próbowałam wstać, woda uderzyła mnie w twarz, w ustach czułam piasek.
- Przepraszam! – Szepnął, ledwie usłyszałam jego przeprosiny.
- Ty ! Patrz jak jedziesz! Ał.. – rzuciłam mu pełne złości spojrzenie. Próbowałam się podnieść, ale nie pozwalał mi ból w brzuchu.
- Nie zauważyłem cię, sorry – Obserwowałam jego ruchy, przejechał ręką po swoich włosach – nic ci nie jest ? – spytał.
- A jak myślisz? – spróbowałam jeszcze raz stanąć na nogi, chyba widział moje męki, bo wyciągnął w moją stronę swoją rękę. Patrzyłam na nią, i z niechęcią podałam mu swoją, pociągnął mnie i wreszcie czułam, że stoję.
- Dzięki – Popatrzyłam na jego twarz, jego brązowe, lśniące oczy wpatrywały się we mnie, kropelka deszczu spadła z jego długich rzęs na policzek, im dużej się wpatrywałam, to wydawało mi się, że znam go. – Muszę już iść – oderwałam wzrok od jego twarzy – A, wiesz która jest godzina ? – zapytałam.
- Zaraz zobaczę – spojrzał na wyświetlacz swojej komórki –  Jest 8:35.-Spojrzałam się na niego jak na wariata, spojrzałam na swój zegarek – 8:36. Czy ja postradałam zmysły ? Usłyszałam dźwięk nadjeżdżającego pojazdu obróciłam się, czułam jak moje mokre włosy obiły się o mój policzek. Zobaczyłam światła autobusu, musiałam zasłonić oczy dłonią, aż tak raziło. Stałam jak słup, nie mogłam się ruszyć, autobus był coraz bliżej. Usłyszałam jak chłopak krzyczy coś do mnie. A potem czułam jego dłonie na  moich ramionach, i szarpnięcie, upadłam na niego, autobus przejechał obok nas. Spojrzałam na niego, pełna wdzięczności.
- Chyba coś ci się stało w tą głowę. – powiedział, poczułam jego oddech na moim policzku.
- Przepraszam – podniosłam się i spojrzałam na autobus, zatrzymał się przy następnym przystanku, miałam szansę go dogonić, spojrzałam jeszcze raz na mojego wybawcę, i ruszyłam biegiem, ból w brzuchu wydawał się coraz mocniejszy, czułam łzy spływające po moim policzku. Dogoniłam autobus, cieszyłam się jak głupia chciałam już wsiąść, ale on ruszył. Zaczęłam walić pięściami w jego tył, ale on przyśpieszył – ja też.
- Stój! Stój ty palancie ! – spostrzegłam chłopaka w autobusie, który jako jedyny obrócił się w moją stronę, zaczął się śmiać, ale potem coś powiedział i kierowca zatrzymał swój pojazd.
-Dziękuje – zwróciłam się do tego chłopaka, nie wiem, czy dosłyszał, nie obchodziło to już mnie. Po prostu weszłam do autobusu. I dziękowałam Bogu, że dzisiaj przeżyłam.

5 komentarzy:

  1. Fajny rozdział, czekam na kolejne ;)
    Miśka_99

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że zaciekawiłaś mnie. Mam nadzieję, że odwiedzisz i zaobserwujesz mojego bloga.
    Zapraszam.♥
    http://cheri-w-akatsuki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fanatyczka książek fantasty :>30 grudnia 2012 20:04

    KOCHAM TEN ROZDZIAŁ !!! *.*
    Ajć.. będę tu zaglądała często ;> Mało kto umie mnie zaciekawić ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam zapraszam ;D dziękuję to bardzo miłe słowa ! C;

      Usuń